Nagietek posiada silne właściwości regeneracji naskórka, przyspiesza gojenie ran i wykazuje działanie łagodzące. Polecany jest w pielęgnacji suchej, podrażnionej oraz podatnej na infekcje skóry. Jeśli interesują Cię właściwości nagietka zapraszam po więcej informacji tutaj. Przygotowane przeze mnie mydełko nagietkowe pozwala na łagodne usuwanie zanieczyszczeń, nie powodując przy tym podrażnień i nie wysusza naskórka. Zawartość masła kakaowego oraz wosku pszczelego powoduje, że mydełko jest naprawdę twarde, ale przy tym świetnie się pieni (to zasługa oleju rycynowego), a dzięki obecności masła shea świetnie nawilża.
Jak przygotować nagietkowe mydełko?
Składniki:
- 138 g oleju palmowego
- 12 g wosku pszczelego
- 25 g masła shea
- 25 g oliwy z oliwek
- 25 g oleju kokosowego
- 13 g olejku rycynowego
- 12 g masła kakaowego
- 87 g wody
- 31 g wodorotlenku sodu
- suszone koszyczki nagietka
Składniki opcjonalne:
- barwnik
- olejki eteryczne – 15 kropli
Pamiętaj o pracy w rękawiczkach oraz okularach ochronnych.
Odmierzamy odpowiednią ilość oleju palmowego oraz wosku pszczelego. Umieszczamy je w kąpieli wodnej.
W osobnym naczyniu odmierzamy masło shea, masło kakaowe oraz pozostałe oleje.
Gdy olej palmowy z woskiem rozpuszczą się dodajemy do nich pozostałe, wcześniej przygotowane oleje i podgrzewamy do momentu rozpuszczenia się wszystkich składników. Po połączeniu się olejów wyjmujemy z kąpieli wodnej i odstawiamy do ostygnięcia.
Odmierzamy wodorotlenek sodu oraz wodę. Pod pochłaniaczem dodajemy do wody wodorotlenek i mieszamy do momentu, aż wodorotlenek dokładnie rozpuści się.
Gdy temperatura olejów i wodorotlenku spadnie do około 40-45 stopni łączymy te dwie fazy ze sobą i za pomocą blendera, pulsacyjnie ubijamy masę do momentu pojawienia się śladu mydlanego.
Gdy pojawi się charakterystyczny ślad mydlany dodajemy suszone koszyczki nagietka, olejek eteryczny oraz barwnik.
Przekładamy mydło do formy, przykrywamy folią spożywczą, kocem i odstawiamy na 48-72 h w suche i ciepłe miejsce. Po tym czasie wyciągamy z formy, kroimy i pozostawiamy aby dojrzało na 4-6 tygodni. Później już tylko pozostaje nam cieszyć się własnoręcznie przygotowanym mydełkiem.
Jejku jakie śliczne:) Jestem nim zachwycona
Dziękuję bardzo i cieszę się, że mydełko tak Ci się spodobało :)
Takie mydełko to ja bym chciała :)
Być może kiedyś będę mogła się nim z Tobą podzielić ;)
Fantastyczne! Szkoda, że nie mam połowy składników, bo z chęcią bym zrobiła. Wygląda świetnie. Chociaż prawda jest taka, że mam kilka takich mydełek i szkoda mi ich używać, bo są takie śliczne :P
Oj znam ten problem. Sama czasami nie miałam ochoty na zużywanie kosmetyków, które cieszyły wzrok. Teraz gdy mam świadomość, że mogę zrobić je ponownie problem się rozwiązał ;)
Jak zwykle wspaniałe
Dziękuję :)
… oliwę mam, olej kokosowy mam, nagietki niedługo będą, wodę mam – jak tylko postaram się o pozostałe składniki, na pewno zrobię :) Prezentuje się świetnie :)
Dziękuję i mam nadzieję, że zdobędziesz pozostałe składniki i już wkrótce pochwalisz się swoim mydełkiem :)
Na własnoręcznie robione mydełko się nie porywam, ale chętnie kupuje gotowe kosmetyki z nagietkiem, Weleda ma fajne mydełko nagietkowe w ofercie.
Dobrze, że o nim wspominasz. Być może ktoś skusi się na zakup gotowego mydełka jeśli nie będzie miał ochoty na przygotowanie swojego :)
Ostatnio opowiadałam swojej mamie jakie cuda robisz a ona – „widzisz? ludzie to mają umiejętne hobby a nie czytanie jak my” :D
O niee, a moje drugie hobby to czytanie ;) Twoja mama jest niesamowita :D Przesyłam pozdrowienia dla niej.
Twoje kosmetyki wyglądają niezwykle apetycznie :) Te mydełko bardzo przypomina mi białą czekoladę z dodatkiem skórki z pomarańczy :D
Faktycznie. Nie pomyślałam o tym wcześniej :)
Oj to by była już dla mnie wyższa szkoła jazdy mimo, że wyglada łatwo :D
Naprawdę nie jest tak źle ;)
Gdyby tak wszyscy zaczęli robić sobie mydełka, producenci by zbankrutowali. te Twoje cuda są super.
Dziękuję :) ale myślę, że tak wszyscy od razu nie zabiorą się za robienie mydełek także producenci mogą spać spokojnie ;)
Wygląda naprawdę zachwycająco :)
Dziękuję :)
wygląda jak biała czekolada! <3
locastrica.blogspot.com/
Wcześniej o tym nie pomyślałam ;)
Takie domowe mydełka muszą być cudowne!
Faktycznie takie są dlatego zachęcam Was do eksperymentów :)
Wygląda naprawdę pięknie! Myślę, że takie mydełko byłoby fajnym prezentem dla kogoś kto uwielbia naturalne kosmetyki:)
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam bo to naprawdę fajny pomysł na prezent, a już samodzielnie przygotowane na pewno zaskoczyłoby każdego :)
Chętnie bym wyprobowała:)
Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła się nim z Tobą podzielić :)
Bardzo fajny, naturalny przepis :) Muszę zainwestować w półprodukty i się pokusić o domową produkcję mydła :)
Zachęcam. Na pewno z efektów pracy będziesz zadowolona :)
O! Muszę tez takie sobie zrobic:)
Zachęcam :)
Wygląda przepięknie! A na czym polega to dojrzewanie mydła?
Dojrzewanie mydła to po prostu leżakowanie. Mydełko przez ten okres 4-6 tygodni musi leżakować w suchym i ciepłym miejscu, proces ten nie wymaga od nas żadnego nakładu pracy. W tym czasie po prostu obniża się pH naszego mydełka do neutralnego i odpowiedniego dla naszej skóry. Zaraz po zrobieniu mydełka jego pH jest drażniące dla skóry i absolutnie mimo, że wygląda na gotowe nie należy go jeszcze używać bo podrażnimy skórę. PH można sprawdzać za pomocą papierka lakmusowego.
Ja póki co, dla bezpieczeństwa juniora, robię tylko mydła z bazy mydlanej. Taka wersja na zimno – to na później, kiedy względy ostrożności nie będą już takie potrzebne.
Mydełka wykonane z bazy mydlanej to również fajny i szybki sposób na przygotowanie domowego mydełka. Nie wiem w jakim wieku jest Twój junior, ale z czasem takie przygotowanie mydełka z bazy może być dla Was wspólną zabawą :)
Wygląda rewelacyjnie :)
Dziękuję :)
Świetnie wygląda to mydełko;) Na pewno świetnie nawilża i nie wysusza skóry;)
Dziękuję bardzo :) a co do jego działania to się nie mylisz bo skóra faktycznie po użyciu mydełka jest fajnie nawilżona i zregenerowana :)
o lał pełna mydlarska profeska!
Dziękuję bardzo :)
:)
fajnie wygląda! :) ale już bardzo rzadko korzystam z mydła w kostce :)
Dziękuję bardzo :) Miałam podobnie przez bardzo długi okres czasu. Dopóki sama nie zabrałam się za przygotowanie swojego mydła :)
No no, wspaniałe mydełko,świetny pomysł na prezent:)
Dziękuję bardzo, a co do prezentu to faktycznie bardzo dobry pomysł, w szczególności jeśli wykonanym je samodzielnie :)
Świetne :)
Dziękuję :)
Rewelacja! Z chęcią kiedyś sobie zrobię, bo coraz bardziej przekonuję się do tworzenia własnych kosmetyków:)
Bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że faktycznie kiedyś się skusisz i przygotujesz samodzielnie takie mydełko :)
Wow! wygląda naprawdę wspaniale :)
Dziękuję :)
Jest absolutnie przepiękne! :-)
Dziękuję bardzo :)
Wygląda świetnie! Muszę koniecznie kiedyś sama przygotować jakieś mydełko :)
Szczerze zachęcam jeśli tylko będziesz miała ochotę :)
kolejny inspirujący wpis, który uczy nas czegoś nowego. Nagietkowe mydełko- do tej pory nie słyszałam ;-)
Ciesze się więc bardzo, że moje wpisy są dla Ciebie inspiracją, a także, że możesz u mnie dowiedzieć się czegoś nowego :)
Mydełko pięknie wygląda :) ja jakoś nie mam drygu do robienia takich cudeniek – mi nawet ciasto nie wychodzi ;)
Dziękuję bardzo, a z ciastem mam bardzo podobnie ;)
świetne mydełko :)
Dziękuję :)
Uwielbiam takie kosmetyczne handmade :) Na pewno wypróbuję :)
W takim razie życzę udanych eksperymentów z przepisem :)
Prezentuje się ślicznie, aż szkoda by mi było go używać :)
Dziękuję :)
Wow, zdolniacha z ciebie!!
http://www.simplethingsbyjok.com
Dziękuję bardzo :)
Świetny pomysł! :)
Dziękuję :)
Ale ślicznie wygląda :D Dlaczego zawsze kojarzy nam się wszystko z jedzeniem xD
Taka już Wasza profesja ;)
Nagietek kojarzy mi się tylko z paskudnym gorzkim smakiem, ale może taki mydełko sprawiłby że miałabym lepsze skojarzenia z tym ziołem/kwiatem ;)
Naprawdę? To mnie zaskoczyłaś bo co jak co, ale wydaje mi się, że nagietek to akurat do gorzkich nie należy ;) ale może Twoje kubki smakowe inaczej odbierają ten smak i jesteś bardziej wrażliwa na gorzkie smaki :)
Mydełko rewelacyjne:) Podziwiam Twoją kreatywnośc kochana:)
ściskam Cię bardzo cieplutko
Dziękuję bardzo Kochana :)
Wygląda przepięknie! Ależ musi być miło móc myć się takim mydełkiem :)
Dziękuję :) Tego mydełka najczęściej używam do mycia rąk, ale muszę przyznać, że spisuję się naprawdę fajnie. Nie wysusza skóry, a przy dłuższym stosowaniu regeneruje naskórek.
Świetny pomysł na prezent :)
To prawda :)
Jest nie tylko piękne, ale pełne odżywczych i pielęgnujących właściwości :D wygląda niesamowicie, pewnie też pięnie pachnie :D
Co do zapachu to jest bardzo subtelny i delikatny. Takie ostatnio lubię najbardziej, ale można swobodnie dobierać go pod swoje upodobania, a co do działania to faktycznie świetnie pielęgnuje skórę :)
sam bym takie zrobił :D
W takim razie do dzieła :)
A u mnie pełno nagietków rośnie przy domu.:) Przez to już od dziecka mam jakiś sentyment do tych kwiatków. Mydełko wygląda bardzo ciekawie, aż chciałoby się go używać. Jak kiedyś coś wykonam z Twoich przepisów, to dam znać. :D
Koniecznie wtedy pochwal się swoim wykonaniem. Będę czekać niecierpliwe na ten dzień :)